Ostatnia aktualizacja: 10 lipca 2020
Historia aktualizacji
10 lip 2020

Duża aktualizacja tekstu o nowy opis wstępny i odświeżoną listę polecanych zestawów VR.

18 wrz 2017Pierwsza publikacja

Zestawy VR przenoszą rozgrywkę na zupełnie nowy poziom, umożliwiając „wejście” do gry, modelu 3D lub przedstawienia i obserwowanie wirtualnego świata dookoła nas. Taka perspektywa brzmi kusząco, jednak nie wszystkie sposoby na korzystanie z wirtualnej rzeczywistości zagwarantują satysfakcjonujące i – co najważniejsze – komfortowe doznania. Jaki zestaw wybrać, by być zadowolonym i na co zwracać uwagę podczas zakupu? Oto wszystko, co warto na początku wiedzieć o goglach wirtualnej rzeczywistości.

Główne rodzaje gogli VR

Na samym wstępie warto wspomnieć o dość istotnym podziale gogli VR ze względu na stopień ich zaawansowania i samodzielności. Najtańsze konstrukcje, dostępne nawet za kilkadziesiąt złotych, działają w połączeniu ze smartfonem. Nie są to jednak szczególnie zaawansowane technicznie modele i nie zaoferują wrażeń na najwyższym poziomie. Pozwalają natomiast niskim kosztem na własnej skórze sprawdzić, czym tak właściwie jest wirtualna rzeczywistość, choć ostrzegamy przed wyciągnięciem zbyt daleko idących wniosków na podstawie użytkowania sprzętu tego typu.

Samsung Gear VR
Samsung Gear VR – przykład gogli VR, które do działania wymagają włożenia do nich smartfona.

Chcąc na dobre zatopić się w świecie VR najlepszej jakości należy wybrać zestaw z wyższej półki, który do działania zazwyczaj wymaga konsoli lub mocnego komputera (PlayStation VR, Oculus Rift, HTC Vive, Valve Index itp.). W tym przypadku otrzymujemy obraz o wyższej szczegółowości i płynności, a dołączane do zestawu kontrolery pozwalają na bardziej naturalną interakcję z wirtualnym światem. Jest to jednak najdroższe rozwiązanie.

PlayStation VR
PlayStation VR to jeden z najtańszych sposobów na posmakowanie „prawdziwej” wirtualnej rzeczywistości.

Rozwiązaniem pośrednim są samodzielne zestawy VR (na przykład Oculus Go i Oculus Quest). Do działania nie wymagają one żadnego dodatkowego urządzenia ani ciągnących się po podłodze kabli, co czyni je bardzo wygodnymi. Jednak swoimi możliwościami i jakością dostarczanych wrażeń wypadają gdzieś pomiędzy goglami opisanymi w dwóch poprzednich akapitach.

Jak działają gogle wirtualnej rzeczywistości?

Zasada działania gogli wirtualnej rzeczywistości jest dość prosta. Służą one za swego rodzaju monitor, którego ekran znajduje się blisko naszych oczu, przez co uzyskuje się efekt większej immersji. Jest on ponadto podzielony na dwie części (po jednej na każde oko). Nieodłącznym elementem porządnych gogli VR są specjalne sensory, które wykrywają nasze ruchy, przez co możliwe jest np. rozglądanie się po wyświetlanej scenie w zakresie 360 stopni. Dołączane do zestawów VR kontrolery umożliwiają natomiast interakcję z wirtualnym światem – na przykład te dostępne w topowym Valve Index rozpoznają ruchy wszystkich palców u rąk. Służą zatem za swego rodzaju wirtualne rękawiczki. Ponadto część gogli VR wymaga rozstawienia po pomieszczeniu specjalnych sensorów (np. kamer), które śledzą naszą pozycję. Takie zestawy oferują najlepsze wrażenia, ale z oczywistych względów są one jednak mniej wygodne i wymagają większego pomieszczenia do poprawnego i bezpiecznego użytkowania. W przypadku nowszych konstrukcji zewnętrzne sensory mogą być zastąpione przez czujniki umieszczone bezpośrednio w goglach, choć nie zawsze są one tak samo dokładne. 

Valve Index z kontrolerami i stacjami
Valve Index to obecnie najbardziej zaawansowane gogle VR na rynku z najlepszymi kontrolerami, ale aby poznać pełnię ich potencjału potrzebny jest bardzo mocny komputer i miejsce do rozstawienia w pokoju dodatkowych sensorów.

Aby gogle VR mogły wyświetlić obraz, najpierw musi on być wygenerowany. Wśród najlepszych zestawów VR prym wiodą modele przewodowe, do których obraz jest wysyłany z komputera lub konsoli. W najtańsze gogle VR wkłada się smartfon, który nie tylko generuje obraz i służy jako ekran, ale bardzo często użycza także swoich czujników rozpoznających np. ruchy głowy. Na rynku są też samodzielne zestawy VR, które wszystkie niezbędne podzespoły i czujniki mają w środku. To bardzo wygodne rozwiązanie, które z jednej strony eliminuje konieczność wykorzystania plączących się pod nogami kabli, a z drugiej nie wymagają one  posiadania mocnego komputera, gdyż same w sobie są wystarczające do wyświetlania obrazu VR. Ich możliwości są jednak mniejsze niż przewodowych konkurentów, choć i tak znacznie większe niż w przypadku gogli „smartfonowych”. Warto także pamiętać w nich o bateriach, które trzeba regularnie ładować. Zaniedbanie tego aspektu może sprawić, że z wirtualnego świata zostaniemy wyrwani w najmniej odpowiednim momencie.

Zestaw VR Oculus Quest
Największą zaletą autonomicznych gogli VR jest to, że jedynym dodatkowym urządzeniem potrzebnym do tego, aby z nich korzystać, jest... ładowarka.

Zestawy VR – najważniejsze parametry

Wybierając zestaw VR warto zwrócić uwagę na oferowane przez niego parametry. Definiują one bowiem nie tylko jakość wyświetlanego obrazu, ale także komfort użytkowania, czy nawet stopień realizmu. Oto, na co warto zwracać uwagę:

  • rozdzielczość wyświetlacza – podawana jest w pikselach na oko. Panuje tu zasada „im więcej, tym lepiej”, choć należy pamiętać, że wraz ze wzrostem rozdzielczości zwiększa się też zapotrzebowanie na moc obliczeniową komputera. Topowe modele oferują rozdzielczość rzędu 1440x1600 pikseli na każde oko. Warto mieć jednak na uwadze, że ostateczna ostrość i jakość obrazu zależy też m.in. od jakości zastosowanej optyki.
  • częstotliwość odświeżania ekranu – wpływa ona na płynność obrazu, a co za tym idzie – postrzeganie go przez użytkownika. Absolutnym minimum powinno być obecnie 60 Hz. Topowe modele oferują odświeżanie na poziomie 90 czy nawet 120 Hz.
  • pole widzenia – parametr decydujący o tym, ile w danym momencie jesteśmy w stanie zobaczyć na ekranie i w jakim stopniu wyświetlacze gogli wypełniają pole widzenia użytkownika. Topowe modele oferują pole widzenia na poziomie około 110 stopni.
  • monitorowanie – gogle VR mogą oferować trzy (3DoF) lub sześć (6DoF) stopni swobody. Te pierwsze to prostsze i zazwyczaj tańsze konstrukcje, śledzące wyłącznie ruchy głowy. Można z nich korzystać na siedząco. Sześć stopni swobody oznacza natomiast, że gogle monitorują również ruch naszego ciała w wielu płaszczyznach (np. wiedzą, gdy się schylamy lub kucamy), oferując większy poziom realizmu.
  • kontrolery – im są bardziej zaawansowane, tym więcej funkcji oferują. Proste kontrolery zawierają klasyczne przyciski, rozpoznają ruchy ręki i wskazywanie konkretnych przedmiotów. Bardziej zaawansowane potrafią precyzyjnie przenosić ruchy ręki lub nawet palców bezpośrednio do gry i są dokładniejsze. Dobrze, gdy w zestawie znajdują się dwa kontrolery – po jednym na każdą rękę.
  • słuchawki – większość gogli VR oferuje wbudowany system audio, generujący precyzyjny dźwięk przestrzenny. Niektóre modele mają jednak złącze audio 3,5 mm, które umożliwia podłączenie własnych słuchawek.
  • rodzaj komunikacji – przed zakupem warto sprawdzić, w jaki sposób gogle VR komunikują się z komputerem. W przypadku przewodowych modeli może to być kabel HDMI (rzadziej) lub DisplayPort (częściej). Niektóre urządzenia – szczególnie te nowsze – ograniczone są do ostatniego złącza.
  • kompatybilne platformy – przed zakupem warto sprawdzić, z jakimi platformami dane gogle VR są kompatybilne. Definiuje to bowiem dostępność gier i aplikacji. Do popularnych platform zaliczamy między innymi SteamVR czy Viveport.

Gogle wirtualnej rzeczywistości a choroba lokomocyjna

Użytkownicy gogli VR, a w szczególności osoby zaczynające zabawę z wirtualną rzeczywistością, mogą podczas dłuższej rozgrywki doświadczać bólu i zawrotów głowy, zmniejszonej koncentracji czy nawet nudności. Syndromy te często określane są jako choroba lokomocyjna VR czy choroba symulatorowa.

Objawy te są wywołane przez długotrwałe zaburzenie błędnika. Dzieje się tak, gdy mózg otrzymuje sprzeczne informacje od różnych organów. Na przykład podczas poruszania się w grze VR przy jednoczesnym siedzeniu na kanapie nasze oczy widzą, że ciało się przemieszcza, podczas gdy inne organy wysyłają do mózgu informacje, że spoczywa ono w jednym miejscu. Organizm traktuje ten kłopotliwy dla niego stan jako efekt zatrucia. Wywołując zawroty głowy i nudności próbuje się w ten sposób pozbyć „trucizny”. Z czasem objawy choroby lokomocyjnej maleją, a niektórych graczy problem ten wręcz w ogóle nie dotyczy. Choroba lokomocyjna VR może też być potęgowana przez stosunkowo duże opóźnienie wyświetlacza, niską częstotliwość odświeżania matrycy czy nienaturalne, często zbyt wąskie pole widzenia. Inaczej mówiąc, im gorsze gogle VR, tym  większe prawdopodobieństwo występowania problemów z samopoczuciem.

Co zrobić, gdy doświadczamy nieprzyjemnych objawów podczas korzystania z VR? Przede wszystkim należy odpowiednio dawkować zabawę i ograniczać ją maksymalnie do kilkunastominutowych sesji. W ten sposób przyzwyczajamy ciało do niecodziennego stanu. Na początku swojej przygody z VR warto wybierać gry, w których nasza postać nie porusza się lub robi to bardzo rzadko. W części tytułów stosuje się wręcz system lokomocji oparty na teleportacji, by zminimalizować negatywne objawy związane z zaburzeniem błędnika. Jeżeli to możliwe, starajmy się także obracać w grze własnym ciałem, a nie kontrolerami. Dzięki temu VR będzie dla organizmu nieco bardziej naturalny. Część platform zajmujących się dystrybucją gier na VR ma własne oznaczenia informujące o tym, jak intensywna będzie rozgrywka. Dobrym wyborem na początek będą spokojniejsze gry, w których dzieje się zdecydowanie mniej. Warto też pamiętać, by przerwać rozgrywkę i odpocząć, gdy poczujemy pierwsze objawy choroby lokomocyjnej VR. Próby „siłowego” przezwyciężenia jej negatywnych efektów mogą bowiem doprowadzić do sytuacji, w której mózg automatycznie będzie utożsamiać VR z czymś negatywnym, a objawy, zamiast słabnąć, będą się nasilać.

To wszystko brzmi może trochę przerażająco, ale naprawdę nie ma się czego bać, bo gogle wirtualnej rzeczywistości mają mnóstwo zadowolonych użytkowników. Po prostu decydując się na sprzęt tego typu warto najpierw przetestować go na sobie i zobaczyć, jak Twój organizm reaguje na serwowaną przez nie wirtualną rzeczywistość. Jeśli okazują się niekomfortowe, to czasem pomaga po prostu odrobina cierpliwości, czasem zmiana gogli na bardziej zaawansowane lub lepiej dopasowane do kształtu Twojej głowy, a czasem... po prostu trzeba sobie odpuścić.

Godne polecenia zestawy VR

  • Oculus Quest – jedne z najlepszych gogli wirtualnej rzeczywistości, jeżeli zależy nam na bezprzewodowej zabawie i braku konieczności podłączania zestawu do zewnętrznego sprzętu. Oculus Quest jest w pełni niezależnym urządzeniem, wystarczającym do generowania całkiem niezłej jakości obrazu. Dodatkowo, nic nie stoi także na przeszkodzie, by połączyć go z komputerem i uzyskać dostęp do jeszcze większej liczby gier i usług. Bardzo uniwersalny sprzęt, który pozwala zaznać „prawdziwego” VR za rozsądne pieniądze.
Wiarygodne sklepy gwarantujące bezpieczne zakupy
Poniższe odnośniki są linkami afiliacyjnymi. Dokonując zakupu nie płacisz nic więcej, a wspierasz naszą działalność.
  • PlayStation VR – świetna propozycja dla osób, które chcą spróbować wirtualnej rzeczywistości i posiadają konsolę od Sony. Za stosunkowo niewielkie pieniądze można zasmakować niezłej jakości obrazu, choć gogle są ograniczone przez moc obliczeniową PlayStation 4. Urządzenie w sam raz, by rozszerzyć możliwości już posiadanej konsoli o zupełnie nowe doznania.
Wiarygodne sklepy gwarantujące bezpieczne zakupy
Poniższe odnośniki są linkami afiliacyjnymi. Dokonując zakupu nie płacisz nic więcej, a wspierasz naszą działalność.
  • HP Reverb – podłączane do komputera gogle VR odznaczają się świetnym stosunkiem ceny do jakości. Zestaw ten charakteryzuje się rewelacyjnym obrazem i wygodnymi kontrolerami. Jest kompatybilny z platformą SteamVR, co zapewnia szeroki dostęp do gier. A wszystko to w cenie niższej niż porównywalne gogle konkurencji.
Wiarygodne sklepy gwarantujące bezpieczne zakupy
Poniższe odnośniki są linkami afiliacyjnymi. Dokonując zakupu nie płacisz nic więcej, a wspierasz naszą działalność.
  • Valve Index – propozycja dla osób, którym zależy na jak najwyższej jakości doznań. Valve Index to obecnie jedne z najbardziej zaawansowanych gogli VR na rynku. Wyróżniają się ekranami o dużej rozdzielczości i szybkim odświeżaniu, dzięki czemu wyświetlany przez nie obraz jest bardzo ostry i płynny. Są także cenione za precyzyjne kontrolery, umiejące odwzorować ruch palców. Wymagają jednak mocnego komputera i są stosunkowo drogie, co z pewnością odrzuci wiele osób.